Spirala hormonalna Mirena
#71
Odświeżam wątek.
Od lat mam tego samego ginekologa, prowadził mi ciąże, zakładał mi spirale miedziane. Uważał że na hormonalną mam czas. Jest to już wiekowy lekarz i w obecnej sytuacji nie przyjmuje. Trafiłam na wizytę do jego kolegi. On teraz proponuję mi założenie hormonalnej.
Mam 40 lat, za młodu brałam tapsy i niebyli żadnych skutków ubocznych.
Jeśli potrzebujesz informacji w czasie rzeczywistym dzwoń 22 29 22 597 - Infolinia Aborcji Bez Granic
Odpowiedz
#72
znam 5 przypadków ciąż z mireną, zero z miedzianką
Potrzebujesz kontaktu telefonicznego, dzwoń na numer Infolinii Aborcji Bez Granic 22 29 22 597 lub: 725 892 134, 737 769 715.
Odpowiedz
#73
To ja jestem teraz tym jednym poznanym z miedzianą wkładka.
To ja już nie wiem co robić
Jeśli potrzebujesz informacji w czasie rzeczywistym dzwoń 22 29 22 597 - Infolinia Aborcji Bez Granic
Odpowiedz
#74
Moni80, ja mialam mirene. Po roku wyciagnelam bo bardzo zle sie czulam, tyłam i puchłam, okresu brak i potworne bole brzucha.
Mirene maja moje znajome wszystkie zachwycone, wiesz ile organizmow tyle opinii.
Odpowiedz
#75
(19-05-2020, 11:30)agitakp napisał(a): wiesz ile organizmow tyle opinii.
Wiem wiem
Spróbuję zobaczymy. Jak będzie źle to wyciągnę.
Jeśli potrzebujesz informacji w czasie rzeczywistym dzwoń 22 29 22 597 - Infolinia Aborcji Bez Granic
Odpowiedz
#76
hej, niestety jeśli na tabletkach i krążku źle się czułaś, to raczej i na mirenie nie będzie lepiej. ja kilka lat temu chciałam założyć wkładkę hormonalną ze względu na bolesne wówczas miesiączki i wymiękłam ze względu na to, że na hormonalnych metodach zawsze było mi źle oraz mam obciążenie krążeniowe. progesteron to progesteron, nie zaleca się hormonów jak masz jakieś naczyniowe, krążeniowe problemy.

ale w drugiej strony znam trochę dziewczyn, które z pomocą lekarzy dobrały ostatecznie takie formy antykoncepcji hormonalnej, że teraz jest ok.
nie stosujesz żadnej kuracji hormonalnej na endometriozę? nie wiedziałam nawet że da się żyć z tym dziadostwem bez wygaszenia swojego cyklu..
Odpowiedz
#77
hmm, no to masz chyba szczęście w nieszczęściu i jakąś w miarę znośną formę endometriozy. bo moje koleżanki to jadą latami wyciszone na lekach hormonalnych, żeby mniej cierpieć z powodu endo. jeśli nie potrzebujesz tych hormonów z powodu endo to może jeszcze przemyśl czy warto ryzykować z wkładką hormonalną, bo inwestycja jest spora, wyjęcie wkładki to nie to samo co wzięcie opakowania tabletek i rezygnacja jeśli będziesz źle się czuła. przynajmniej ja tak o tym myślę, dlatego właśnie odpuściłam metody hormonalne i teraz jedyne co mnie kusi to sterylizacja za granicą. ale też jakoś szalenie mi nie zależy, więc się ociągam.
a żylaki, pajączki i inne takie problemy krążeniowe są zasadniczo przewciwwskazaniem do metod hormonalnych. pytanie czy bardziej boisz się zatoru czy ciąży ;)
Odpowiedz
#78
Niestety jeszcze nie założyłam. Mój obecny ginekolog teraz wziął wolne. Nie chciał mi założyć i żebym przez miesiąc była bez kontroli u niego. Jestem umówiona na październik.
Za nastolatke brałam tabletki dobrze się czułam . Później po urodzenie córki zdecydował się na wkładkę miedziana. W sumie miałam trzy, ale niestety ta ostatnia zawiodła.
Wcześniej mój pierwszy ginekolog do którego chodxilam od 17 roku życia, mówił że po 40 tce to już hormonalną założymy. Teraz gdy zmieniłam ginekologa, też stwierdził że jest za hormonalną.
Jeśli potrzebujesz informacji w czasie rzeczywistym dzwoń 22 29 22 597 - Infolinia Aborcji Bez Granic
Odpowiedz
#79
pod kątem endo to lepiej hormonalną, bo wyciszy Twój układ hormonalny. zresztą mirena ma też wyższą skuteczność antykoncepcyjną z tego co wiem, bo progesteron nie pozwala na zagnieżdżenie pęcherzyka. a z miedzianką jednak zdarzają się wpadki, jak tylko mechanicznie blokuje zagnieżdżenie..
powodzenia :)

ja od swojej aborcji też totalnie mam luz w głowie na punkcie ewentualnej kolejnej wpadki ;)
Odpowiedz
#80
ja też myślę o menopauzie, bo mam coraz słabsze miesiączki, a czytałam że właśnie w ostatnich latach robią się słabsze i krótsze. a ja mam dopiero 38 lat. ale też jak pamiętam to moja mama miała menopauzę wcześnie, jeszcze w liceum byłam, więc ciut po 40stce.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości