jak można mówić o argumentach jak każda historia kobiety jest inna i każda z nas ma inny argument? tego nie da się zaszufladkować – bo za mało pieniędzy, bo szkoła, może i znajdą się takie ale 90% to zwyczajnie nie chce dziecka!
po co szukać powodów? czy nie wystarczy że kobieta zwyczajnie nie chce nosić w sobie dziecka, nie chce go urodzić a potem wychować? czy na to musi być argument? powód konieczny do zrozumienia?
jakie macie argumenty za tym, że można/powinno się przerywać ciążę?
jak można mówić o argumentach jak każda historia kobiety jest inna i każda z nas ma inny argument? tego nie da się zaszufladkować – bo za mało pieniędzy, bo szkoła, może i znajdą się takie ale 90% to zwyczajnie nie chce dziecka!
po co szukać powodów? czy nie wystarczy że kobieta zwyczajnie nie chce nosić w sobie dziecka, nie chce go urodzić a potem wychować? czy na to musi być argument? powód konieczny do zrozumienia?