Jako reprezentantka Kobiet w Sieci, przebywam obecnie w Nepalu, Katmandu, na konferencji.
Jesteśmy tu we dwie, jako Aborcyjny Dream Team.
Mamy kilka dni wolnego, zwiedzamy, adaptujemy sie do warunków.
Chodzimy między innymi po aptekach, wypytujemy o różne leki, między innymi o tabletkę po czy mifepriston.
Cena antykoncepcji po stosunku wacha sie od 1 USD do 5 USD to jak za darmo, prawda?
To samo z tablekami poronnymi, cena 10- 7 USD.
Gdybym miała decydować do wolę, tabletkę po czy aborcyjną, pod kątem zdrowotnym i cenowym, wybrałabym aborcję.
Tabletka po ma 1,5 miligrama porgesteronu, potrafi ta ilość zamieszać w organizmie, rozregulować cykl ale też nie zadziałać antykoncepcyjnie.
Mifeprsiton, działa antagonistyczne (przeciwnie) do progesteronu, przerywa ciąże razem z misoprostolem i pozwala hormonom wrócić do normalnego poziomu. Ich działanie jest “zdrowsze” dla organizmu. Spadek progesteronu (spowodowany przerwaniem ciąży) powoduje jedynie (dla niektórych aż) zaburzenia stanu emocjonalnego.
Może sie zdarzyć, że tabletka po stosunku nie zadziała i trzeba przyjąć tableki przerywające ciążę. Koszt podwójny.
Czy masz teraz wątpliwości co jest zdrowsze?
Dla mnie tabletka aborcyjna!