Dziś cały dzień spędzamy w sejmie, niestety nadal nie wiemy czy zostaniemy wpuszczone na salę plenarną. Na razie rozdajemy polityczkom i politykom paragony za polski dług aborcyjny.
Rządzący oszczędzają na prawach i życiach Polek. Od ponad trzydziestu lat pomoc aborcyjna spoczywa na barkach grup i organizacji, które zapewniają kobietom dostęp do bezpiecznego przerywania ciąży. A to kosztuje.
Celem publicznej opieki zdrowotnej jest zapewnienie jak najlepszego zdrowia całemu polskiemu społeczeństwu. A mimo tego, to właśnie kobiety i oddolne wsparcie ponoszą koszty za zabieg, który jest – globalnie – najczęściej wykonywanym zabiegiem ginekologicznym. Mało kto żałuje drugiej osobie wizyty u ortopedy, kardiologa, czy u dentysty. Ale na kobietach politykom najwyraźniej “fajnie” się oszczędza.
W całej Polsce, w szpitalach wykonuje się zaledwie 0,3% aborcji – o pozostałe 99,7% troszczymy się same. Prawie 47 tysięcy Polek rok w rok korzystają z pomocy sieci organizacji Aborcji Bez Granic – korzystają z pomocy, którą zapewnić powinno im państwo. Liczba kobiet, które przerywają ciąże na mniej sprawdzone sposoby niż Aborcja Bez Granic, to kolejne dziesiątki tysięcy osób.
Takie skąpstwo ze strony rządzących najbardziej odbija się na osobach w trudnej sytuacji finansowej. Na tych, które nie mogą pozwolić sobie na nagłe wydatki, wyjazd do zagranicznej kliniki – opłacenie transportu, zorganizowanie opieki nad dziećmi, albo wzięcie 2-dniowego urlopu w pracy. O ile kupno tabletek aborcyjnych – które są rekomendowaną metodą aborcji do 12. tygodnia – wiąże się z kosztem od 120 zł do 350 zł, to nie każda kobieta o nich wie. I nie każda z nas może pozwolić sobie też na taki nagły dodatkowy wydatek. Ten dodatkowy paragon za aborcję potrafi wielu z nas spędzać sen z powiek.
Tabletki aborcyjne pomagają redukować koszty aborcji¶
Tabletki aborcyjne mogą pokryć większą część zapotrzebowania na aborcje, ale aborcje w połowie drugiego trymestru, w trzecim trymestrze i przy ciążach obarczonych powikłaniami wymagają już wyjazdu za granicę i wizyty w prywatnej klinice – sam zabieg stanowi wydatek około 1000 Euro.
W tym momencie aborcja przechodzi już w poważny problem klasowy – jest zwyczajnie zabiegiem dla tych, które „mogą sobie na to pozwolić”. To, że ktoś wyjeżdża na leczenie za granicę, zazwyczaj wiąże się z chęcią skorzystania z lepszego standardu opieki – a nie z zakazem wykonania zabiegu lokalnie. Nikt z – dajmy na to – stanem zapalnym zębów mądrości nie jest zmuszony na cito szukać pomocy w Holandii albo w Niemczech.
To politycy i zacofani lekarze są ostatnią barierą przed bezpieczną aborcją¶
Zamiast skupić się na zwiększeniu wiedzy polskich lekarzy i podniesieniu standardów opieki ginekologicznej, politycy i konserwatywni lekarze wolą rzucać nam kłody pod nogi, by jeszcze bardziej utrudnić nam dostęp do aborcji. Kosztem tego są kolejne stracone życia kobiet, a to koszt, którego nie da się wycenić.
Mimo tego motywem przewodnim polskiej anty-aborcyjnej praktyki jest gra na czas – opóźnianie decyzji związanych z aborcją. Politycy zwlekają z legalizacją i dekryminalizacją, lekarze zwlekają z zabiegiem, bo – a nuż – „problem sam się rozwiąże” i pacjentka poroni, umrze, lub uzbiera kasę i wyjedzie za granicę.
Gdy liczne badania pokazały, że “syndrom postaborcyjny” to ściema i fikcja, gdy okazało się, że kobiety czują po aborcji przede wszystkim ulgę, to przeciwnikom aborcji został jeden ostatni straszak: zrobienie wszystkiego by szukanie wsparcia w aborcji okazało się tak trudne i upierdliwe jak to tylko możliwe.
Przeciwnicy aborcji robią to przez próbę wywołania w nas poczucia, że w pewnym momencie na aborcję jest już za późno, albo że słono będziemy musiały za aborcję zapłacić. Ale na aborcję nigdy nie jest za późno. I aborcja nie musi być droga. Zawsze możesz, bezpiecznie dla swojego zdrowia, przerwać niechcianą ciążę.
Chociaż polscy lekarze straszą farmakologią i zadufani mówią sobie, „to aborcje trzeciego świata” – to nie mają racji. Ich niechęć do nowoczesnych, efektywnych metod aborcyjnych jest zakorzeniona tak głęboko, że nasi ginekolodzy nadal „rekomendują sobie” zabiegi niezgodne z wytycznymi WHO!
Polska ginekologia jest zacofana o całe dekady. Dekady zakazu aborcji. Lekarze nienawidzą aborcji farmakologicznej, gdyż pokazała, że mogą być niepotrzebni. I że to właśnie bez nich aborcje nie dość, że są nadal możliwe, to mogą być nawet bezpieczniejsze i bardziej komfortowe. Tabletki dają nam możliwość przerywania ciąż samodzielnie – tabletki aborcyjne uwalniają nas od lekarzy i trzydziestu lat ich niekompetencji.
Czas spłacić dług wobec Polek
Z rozwiązaniem problemu nie ma co zwlekać – już dzisiaj za cenę jednej aborcji chirurgicznej można by przeprowadzić dziesiątki aborcji tabletkami.
Właśnie dlatego przypominamy. Państwo ma u polek dług na gigantyczną skalę. To Polski Dług Aborcyjny, który tylko rośnie. Przez ostatnie 18 lat, zamiast móc korzystać z polskiej opieki zdrowotnej, z własnej kieszeni wydały na aborcje ponad 49 104 011 złotych.
Na tabletki poszło 49% tej kwoty, a wyjazdy do zagranicznych klinik kosztowały polki ponad 24 870 420 złotych.
Te sumy pokazują tylko ułamek problemu, ponieważ nie uwzględniają dziesiątek tysięcy kobiet, które aborcji musiały szukać poza naszym systemem wsparcia. Te dziesiątki milionów złotych to pieniądze, które na opiekę zdrowotną powinno przeznaczyć państwo.
A w skład Aborcyjnego Długu Polski wchodzą nie tylko pieniądze i nie tylko życia Polek, ale również głosy kobiet, dzięki którym wielu politykom udało się wygrać ostatnie wyborcy. I może tym cyniczni politycy się w końcu przejmą.
Aborcja Bez Granic to:
Aborcyjny Dream Team
Aborcja Polska – Women Help Women
Ciocia Basia
Ciocia Czesia
Ciocia Wienia
Abortion Network Amsterdam
Abortion Support Network
Supporting Abortions For Everyone – SAFE
Potrzebujesz aborcji? Odezwij się do nas
Aborcja Bez Granic 22 29 22 597 codziennie 8-20
[email protected]
maszwybor.net