25-07-2021, 14:41
Nie napisałam w sumie najważniejszego, że w moim odczuciu aborcja się udała. W dniu akcji po przyjęciu drugiej dawki miso wszystko ze mnie wyleciało. Skrzepy nazywane przez Was „wątróbka” chyba dwa takie na prawdę duże i „coś” na kształt biało-żółtej masy. Od razu poczułam ulgę, a kolejnego dnia kiedy gorączka zeszła ustąpiły dolegliwości ciążowe. Jedyne co mnie martwi to ten ból brzucha i mocne krwawienie. Dodam, że boje się również powikłań po aborcji dotyczących CC, gdyż dwójkę dzieci urodziłam właśnie poprzez cięcie.