09-01-2014, 02:00
Ja tam dodam od siebie, że regularne cykle to dość śliska sprawa. Moja miała regularne przez pół roku, a potem hyc, ni z tego ni z owego przedłużył się o tydzień, a następny o 3 tygodnie. No i wpadka. Zabawne, że po tym pierwszym obsunięciu dla bezpieczeństwa wstrzymaliśmy się po rzekomym ustaleniu owulacji jescze przez tydzień. Tak na wszelki wypadek. Ehh gdybym ja wiedział wcześniej, że to może się aż tak odchylić. Nie wiem jak dokładnie doszło do pomyłki. Podejrzewam że miało to coś wspólnego z jesiennym rozkojarzeniem i ogólnie natłokiem spraw codziennych. Wszystko wydawało się ok do testu, a potem potwierdziło w USG. Czasami to jest jak w "Oszukać przeznaczenie" Kilka czynników się nakłada i metoda zawodzi.