Obfitość miesiączki
#21
Hej dziewczyny,

wracam z informacją zwrotną po zabiegu histeroskopii i z tym, że właściwie dalej nic nie wiem, co raz bardziej fiksuje, od wtorku, czyli od zabiegu histeroskopii codziennie ryczę. Mam wrażenie, a właściwie czuję, że coś się dzieje i że nie będę miała już w przyszłości szansy na założenie rodziny i posiadania dzieci..

A więc: we wtorek histeroskopia. Wciąż krwawiłam. Od abo był to 62 dzień krwawienia, a od miesiączki 23. Teraz też krwawię, bo jestem po zabiegu histeroskopii i to krwawienie również może się utrzymywać do ok. tygodnia. Może po tym będzie koniec, może nie. Podczas histeroskopii coś znaleźli w macicy i mi usunęli, nie wiadomo czy to resztki po poronieniu, czy polip, za około 3 tygodnie będą wyniki z badania histopatologicznego.

Mnie to już właściwie nic nie interesuje, jedyne co bym chciała wiedzieć, to czy np. nie pękła mi podczas abo macica (bo jak rozmawiałam z ginekolog z federy, to się dowiedziałam, że takie coś mogło się stać, małoprawdopodobne, ale możliwe, tak mi powiedziano), czy może mam jakiś stan zapalny/infekcję/zakażenie. Pytanie jak sprawdzić czy może mam jakiś stan zapalny? Wiem, że jeśli nie mam bólów brzucha, gorączki, wydzielina nie śmierdzi, to nie ma. Myślałam, że jeśli CRP jest ok, to infekcji na 100% nie ma, ale tydzień temu byłam u ginekolog (która mnie wysłała na histeroskopie), która mi powiedziała, że CRP to tak mi na 100% tego nie potwierdza czy mam stan zapalny czy nie. To się jej pytam to jak ja mam to zbadać? Co mi to wykaże/potwierdzi??? USG, jakieś inne badania? Co ja mam robić? Ona tak kiwała głową, że właściwie to nie wie co się dzieje, że USG jest niejednorodne i że trzeba zrobić histeroskopie. Ta ginekolog pracowała w szpitalu, więc ma duże doświadczenie i nie widziała takiego przypadku? Mówiła, że aż tak długiego krwawienia to nie. Dwa tyg wcześniej zaś inna ginekolog powiedziała, że USG wszystko w porządku, ogólnie wszystko super w porządku, nie ma żadnych podstaw do łyżeczkowania, bo wszystko jest oczyszczone. Na histeroskopii znowu najprawdopodobniej jakieś resztki po abo.

Za mną już 6 lekarzy + kontakt z ADT + kontakt z ginekologiem z federy + przeczytałam całe forum tu, na grupie na FB dot. poronień, na grupie na fb kobiet po terminacji. I dalej nic nie wiem. Nie znalazłam takiego przypadku. Gdyby to był późniejszy tydzień ciąży to może bym się tak nie martwiła, ale gdzie takie rzeczy w 7 tygodniu (niecałym nawet).

Mój narzeczony chce mnie zabrać do jakiejś kliniki w Niemczech, może tam się czegoś dowiem. Ja po prostu bym chciała wiedzieć, co się dzieje, jeśli coś się dzieje, to działać, leczyć to.. a ja się bujam od lekarza do lekarza i żaden nic nie wie :(
Odpowiedz
#22
Współczuję Ci. Serio. Jest jeszcze sporo opcji do wykluczenia, ale nawet nie wiem co Ci polecić innego niż kilka sławnych nazwisk w Warszawie czy Krakowie. Można mieć np zapalenie endometrium, albo endometriozę, albo wiele innych problemów.
Jeśli masz dobre crp to na pewno nie jest to zapalenie macicy poaborcyjne, bo takie zapalenie bakteryjne byłoby widać.
Odpowiedz
#23
A ja cały czas myślę, że to może być jakiś problem hormonalny. Oczywiście może być to masa innych problemów, ale to akurat łatwo sprawdzić i można zrobić badania chociaż podstawowych hormonów, wiem że niektóre można na NFZ, może poproś o skierowanie?
Odpowiedz
#24
Orany. Bardzo współczuję. Przykro mi że tyle się nałożyło i tak się to potoczyło.
Może faktycznie dobrze byłoby jeszcze z dobrym ginekologiem się skonsultować.
Odpowiedz
#25
Martyną/ bez paniki, potrzeby dobry lekarz ? z jakiej jesteś miejscowości ?
Odpowiedz
#26
Kredka jestem z Poznania.
Dziewczyny jestem w stanie robić wszystkie badania, bez względu na koszty, jeśli macie jakieś pomysły, jakie badania mogę zrobić, lekarzy do polecenia to piszcie wszystko proszę :(

Pocieszcie mnie tylko proszę czy to nie jest ta infekcja/zakażenie po aborcji albo pęknięcie macicy? :( przeraziło mnie to, jak mi to powiedziała ginekolog z federy, byłam pewna ze takie coś może zdarzyć się tylko podczas aborcji chirurgicznej, ewentualnie po cesarskim cięciu przy farmakologicznej.
Wiem, że wszystkie inne choroby można leczyć i leczyć w taki sposób, że kobieta urodzi dziecko, a jak to ta pęknięta macica albo infekcja mi zainfekuje narządy to nie wiem co to będzie..

CRP robiłam trzy razy, za każdym razem ten sam wynik 0,6
Żelazo w normie również
Ostatnia beta 07/02 wynik 0,8

Ta histeroskopia też właściwie nic mi nie powie z tego co zrozumiałam, bo powiedzieli mi że będzie wiadomo czy to był polip czy resztki po abo. Jak rozmawiałam z ADT to powiedzieli mi że pewnie powiedzą, że polip bo zazwyczaj resztki po abo uznają za polipy
Odpowiedz
#27
Nie jestem lekarzem, ale obstawiam, że to nie jest żadna infekcja.
Ja w swoim życiu takie doświadczenie z bardzo długim krwawieniem miałam dwa razy. Pierwszy raz w okresie dojrzewania, drugi raz po porodzie. Za każdym razem za tym powodem stały jakieś zaburzenia hormonalne, już niestety nie pamiętam co i jak dokładnie, bo to było wieki temu, ale za każdym razem Tabletki hormonalne wyciągnęły mnie z tego problemu, nie mam po za tym żadnych zaburzeń i nigdy więcej nie miałam. Stąd moja myśl, że nagłe przetrwanie ciąży mogło zrobić u ciebie jakiś " bałagan " .
Na pewno dobry lekarz ci potrzebny ( ja niestety nie pomogę bo jestem z innych stron ) i żeby pokierował w każdą stronę.
Odpowiedz
#28
Nie, na pewno nie masz zakażenia macicy przy takim crp. I nie, na pewno nie masz pękniętej macicy jeśli nie zwijasz się z bólu.
Spróbuj przestać się tym zamartwiać. Wszystko się ułoży, stres nie pomaga. Będziesz miała tyle dzieci w przyszłości ile sobie zamarzysz. Ale odetnij trochę głowę, daj sobie z tydzień. Dbaj o siebiez prowadź się zdrowo.
Wiem, że super diagnostami od beznadziejnych przypadków są Krzysztof Janowiec, Hanna Szweda, Tomasz Songin, Artur Drobniak. To tak na szybko Ci co mi spontanicznie przychodzą do głowy. Próbuj. Ale też pamiętaj że jest coś takiego jak psychosomatyka i im bardziej się nakrecasz, tym bardziej nie możesz wrócić do siebie.
Odpowiedz
#29
Bo ja ogólnie na dzień dzisiejszy fizycznie się czuję dobrze (znaczy do dnia histeroskopii czułam się dobrze, po tym zabiegu mam straszny ból i pieczenie w macicy po usuwaniu tych resztek/polipa), ale tak pomijając to, to poza tym krwawieniem nic mi nie dolegało po abo. Przez pierwsze dwa tygodnie miałam mocne bóle podbrzusza, bardzo mocne, ale ustępowały po tabletkach przeciwbólowych i termoforze (przy stanie zapalnym niby leki przeciwbólowe nie pomagają?), wtedy też zresztą udałam się na kontrolę na SOR. Po tym bóle ustały, kontrolowałam się bardzo, temperaturę mierzyłam kilka razy dziennie (max ile miałam to 37,5; 38'C ani razu), badałam CRP, betę no i co tydzień kontrola u ginekologa wraz z USG.
Odpowiedz
#30
Lisek ma rację, jesteś przebadana wzdłuż i wszerz z tego wynika. Myślę, że to naprawdę nic poważnego, najważniejsze, że się dobrze czujesz. A jeśli to jakieś rozchwiania hormonalne to organizm pewnie sam odzyska równowagę. Możesz też spróbować z jakimiś tabsami antykoncepcyjnymi, myślałaś o tym ? Może to by" uspokoiło" cykl.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości