Spirala miedziana - problemy po założeniu
#1
Witajcie Kochane, 

Wracam do Was po 5 miesiącach od mojej akcji, bo założyłam spirale i mam problem. 21 marca miałam zabieg, jeśli można to tak nazwać. Założenie nie przebiegło zbyt gładko, bo pierwsza wysunęła się przy wyciąganiu prowadnicy i dr musiał założyć nową. Zaliczyłam w ciągu 10 min 2 założenia i jedno wyciągnięcie. Nie powiem że nie bolało, bo bolała tak, że zasłabłam i 45 min dochodziłam do siebie w poczekalni. Po założeniu wszystko było ok przez tydzień. Później pojawił się bezbarwny i bezwonny śluz i to w sporych ilościach, ale nie niepokoił mnie. Nagle w okresie dni płodnych dostałam skurczy. Nie przyjemne parcie na pośladki jak przy miesiączce, ale pobolało kilka godzin i przechodziło. Takie bóle miałam przez 3 dni. Po nich pojawiły się dziwne upławy. Między tym bezbarwnym śluzem miałam dość spore żółte, mętne zabarwienia. Po kilku dniach, gdy było tego coraz więcej, zadzwoniłam do położnej, w przychodni w której zakładali mi wkładkę żeby to skonsultować. Umówiła mnie do lekarza na drugi dzień. Lekarz zobaczył co się dziej, zbadał zwyczajnie (nie zrobił USG), ale powiedział że mam zapalenie pochwy. Że żółty upławy jest widoczny ale to nie z macicy tylko niżej i mam się nie przejmować (z wkładką niby wszystko ok). Dał mi profilaktycznie antybiotyk na 3 dni doustny i jakieś tabsy dopochwowe na 6 dni, po tym probiotyk. Wzięłam antybiotyk, skończyłam tabsy w środę. We wtorek na papierze zobaczyłam krew, ale uznałam że pewnie plamie, więc luz. Wczoraj wieczorem zaczęła się ze mnie wydobywać jakaś szara maź... Dziś to co wypływa jest czarne. 

Powiedzcie mi proszę spotkaliście się z takimi objawami po założeniu miedzianej? Szczerze mówiąc nie chce mi się przeszukiwać całego forum w poszukiwaniu info. Jeśli coś Wam mówią moje objawy, to dajcie znać, bo ja już nie wiem co mam z tym robić. Znowu iść do lekarza czy to normalne i czekać aż się samo unormuje? Okres mam dostać dopiero za tydzień. Brzuch mnie dziś bolał i boli w sumie nadal. Jestem jakaś jakby wadęta w podbrzuszu... Sama nie wiem. Święta idą więc będzie problem żeby się dostać do lekarza na szybko. Pozostanie mi szpital w razie czegoś. Pomóżcie swoimi doświadczeniami. Plis!
Odpowiedz
#2
Często jest tak że organizm próbuje pozbyć się obcego ciała i stąd te skurcze. Ja dostałam leki od lekarza, ale niestety nie pamiętam nazwy, aby tych skurczy nie było.
Wg. Mnie powinien zrobić ci USG,aby sprawdzić czy się wkładka nie przesunęła.
Czy teraz powinnaś mieć okres ?
Odpowiedz
#3
Hej, mimo zdaniem to nie brzmi dobrze, ja bym szła do lekarza natychmiast.
Misia, Mija napisała że okres za tydzień dopiero.
Mija, dobrze rozumiem, że jeszcze nie miałaś żadnej miesiączki z wkładką? Ja bym poszła do innego lekarza, koniecznie na usg. Czy te wydzieliny mają zapach?
Odpowiedz
#4
Lisku faktycznie moje niedopatrzenie.
Odpowiedz
#5
Nie dziewczyny, nie miałam jeszcze okresu z wkładką.
Ja też się zdziwiłam, że lekarz nie zrobił mi USG, bo przecież mógł, ale to NFZ więc nie ma się co dziwić w sumie... Za USG się płaci i to grubo. Właśnie wczoraj jak się podmywałam, to sprawdzałam zarówno konsystencję tej mazi jak i zapach. Konsystencja jak przy poronieniu. Skrzepy, ale czarne, po przepłukaniu woda widać w tym farfocle, jak by części tkanek. Zapach mocno metaliczny. Tak jak byście jakiś metal leżący w wilgotnym miejscu podniosły i powąchały. Czuć wówczas taki metaliczny zapach. To właśnie to. Z nocy wkładkę miałam mokra, ale nie z mazi, tylko tak jakby jakiś płyn się że mnie wylewał. Zabarwienie nie wkładce (całej powierzchni) takie dziwne, jak by słabo brązowe wpadające w szare. Teraz byłam się znowu podmywać i sprawdzałam, sytuacja bez zmian. Wybaczcie szczerość, ale pozwoliłam sobie włożyć palucha i jest tam bagno. Wygarnęłam kilka czarno-brazowych skrzepów. Tak to wygląda jak by to były stare skrzepy, takiej starej, już zepsutej krwi. Jak by to schodziło dopiero teraz... Zastanawia mnie to. Od czasu do czasu widzę jakieś bardziej bordowe części. Być może to efekty mojego tyłozgięcia macicy. Dziś zaczęłam delikatnie odczuwać pobolewanie piersi, ale w sumie za równy tydzień mam dostać okres, więc ten sygnał jakby się zgadza.
Do lekarza w Luxmed najwcześniej mogę pójść w czwartek... wiec nie wiem...
Odpowiedz
#6
Moim zdaniem to wygląda na zapalenie w macicy. Nie jestem lekarką, nie miałam wkładki. Ja bym leciała do szpitala ginekologicznego, nie czekała.
Odpowiedz
#7
Tez nie jestem lekarka, ale za słówkiem nie czekała bym tylko jechała do szpitala.
„Żyjemy w smutnej epoce, w której łatwiej jest rozbić atom niż uprzedzenie.”
A. Einstein
Odpowiedz
#8
Po założeniu wkładki często jest plamienie między okresowe. Ja praktycznie przez cały czas przez pierwszy miesiąc plamilam. I też czasami była to bardzo ciemna gęstą krew. Takie brudy.

Ale mimo wszystko lepiej sprawdzić. Zwlaszcza że piszesz o tym metalicznym zapachu
Odpowiedz
#9
Wiecie co? Przeczekałam i wczoraj zaczęła się ze mnie lać już krew. Czysta i żywa. Dziś to już regularny okres, więc zawieszam panikę. Nie wiem dlaczego moja macica postanowiła się oczyścić tydzień wcześniej... Nie wiem co jest grane, ale akceptuje rzeczywistość. Krwawię rzeczywiście bardziej niż wzykle, obfitość się pomału rozkręca, zobaczymy co będzie dalej ?
Odpowiedz
#10
Trzymamy kciuki żeby się wszystko dobrze skończyło :)
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości