28-04-2020, 15:06
Dobra byłam na komendzie. Data się nie zgadzała. Akurat był policjant prowadzący sprawę. Powiedział, żebym się nie przejmowała ze jest za aborcja. Mino wszystko powiedziałam ze nic nie zrobiłam na wypadek. On powiedział, ze muszę powiedziec ze pomieszkiwałem na tym adresie w tamtym czasie. I ze sprawa dotyczy tylko mnie bo w Polsce niż nie grozi za aborcje farmakologiczna.o ile nie były w to powiązane osoby trzecie. Mówi, ze koleżankę wykreśla ze sprawy. A mnie wpisuje jako osobe która nie odpowiada na pytania. Myśle żeby datę specjalnie przekręcił bo mówi ze 5.05 miałabym przerypane bo byłyby dodatkowe dwie osoby.