19-05-2014, 20:39
Ja nosiłam na ramieniu, ale to był czas długiego rękawa, więc się nie zastanawiałam nad tym, czy ktoś paczy Potem miałam nad pośladkiem i tez dawało radę, miałam tez na łopatce. Wszędzie, niezależnie od miejsca plaster się przesuwał i zostawiał taką brzydką otoczkę. Nie wpływało (jak pisze producent) na ich skuteczność. Najlepiej chyba mi było na pośladku, ale tak trochę wyżej.
Zazwyczaj plastry na wierzchu widziałam u małolat, ale mnie jakoś to nigdy nie ruszało, wręcz dawało do świadomości, że się zabezpieczają i pamiętają o tym.
Samoś musisz zadecydować sama-po pierwszym plastrze będziesz wiedzieć, czy naklejać zamiennie na ramieniu, czy przekleić gdzie indziej
Zazwyczaj plastry na wierzchu widziałam u małolat, ale mnie jakoś to nigdy nie ruszało, wręcz dawało do świadomości, że się zabezpieczają i pamiętają o tym.
Samoś musisz zadecydować sama-po pierwszym plastrze będziesz wiedzieć, czy naklejać zamiennie na ramieniu, czy przekleić gdzie indziej