Kobiety w Sieci

Pełna wersja: spirala dla nieródki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
Buntuje się, dobrze to znam.
Teraz boli, przy @ może bardziej, ale co cykl będzie lepiej, przynajmniej u mnie tak było.
Boli źle, przestało bolec panika że wypadła :P hehe no nie dogodzisz kobiecie.
Boję się tego pierwszego @, bo wypada mi na nasze spotkanie :( będę umierać, a wy pić buuuu
doświadczone drutex sister powiemy ci co robić :D spokojna głowa :D
Będziecie mnie pieluchować :P

Póki co się trzymam. Ogólnie są gorsze i lepsze momenty. Raz boli tak, że aż się zwijam, raz tak że po lekarz puszcza, ale niecałkowicie i nadal czuje lekkie skurcze (jak teraz np), a raz jak widać po wczoraj przestaje boleć całkowicie.

Naprawdę po tym usg w środę wyluzuję :) dosłownie to będzie dla mnie jak zobaczyć planowanego zaroda :lol:

Nie wiem jaki mam próg wytrzymałości na ból, ale potrafię być uparta. nerwus
Potrafisz, krok po kroczku. Dzień po dniu.
Przecież jeszcze tydzień nie minął, a ze dwa, musi poboleć :P ;)
mnie na początku to tak bolalo jakby mi ktoś wbijał grubą igłe od dołu w tyłek :-)
tak było co okres, i pomiędzy też
dziś mnie już nic nie boli, w ogóle nie czuję nic
Ja do wczoraj czułam takie skurcze w podbrzuczu, że aż mnie zginało. Czasem nawet nospa forte nie pomagała, co najwyżej dawała lekką ulgę. Miewałam tak w okres, ale jak byłam młodsza. Teraz moje okresy były mało bolące.

Dzisiaj czuję się inaczej. Boli, ale nie tak intensywnie. Wzięłam co prawda tabletkę, ale rano. Więc albo się poprawia albo buscopan jest lepszy od nospy, bo na to się przerzuciłam.

Ja wiem, że panikara jestem ale to wszystko przez ten incydent :( cała spięta chodzę i staram się ją tak trzymać w sobie :P ale dzisiaj jest i tak już lepiej, czuję po sobie, że w głowie też luzuję :) po usg pewnie już w ogóle będzie light :)
Kanapa Ty spięta to i macica spięta :)
Kanapa a może ciepły termofor na rozluźnienie i kubek gorącej czekolady na poprawe nastroju wieczorkiem? pocieszacz
Isaf wychodzi na to, że nie tylko macica sie oswaja z nowym lokatorem, ale ja też.
Tylko, że ja bardziej psychicznie. Możliwe, że gdyby nie ten felerny start to bym inaczej do tego podchodziła. Jednak jestem dobrej myśli, że się wszystko ułoży :)

Maskota ja jestem raczej słonolubna, więc bardziej by mnie ucieszyła paczka chipsów niż czekolada :P tylko te kalorieeee. Tak sobie teraz pomyślałam, że wczoraj mogło przestać mnie boleć, bo właśnie wyluzowałam. Wyszłam do ludzi i przestałam o tym myśleć.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21