Hej dziewczyny. Po 5 tygodniach i paru dnisch od akcji dostałam nareszcie okres. Po mam zamiar iść do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne, ale mam ogromny dylemat czy wspominać coś o tym, że mam podejrzenia, że byłam w ciąży i poroniłam. Wolałabym nikomu o tym nie mówić, ale boję się że mój cykl się rozregulował i nawet jak dostanę tabletki to i tak mogą się na nic nie zdać. Jak postąpić?
Hejka. Gratulacje okresu
Możesz ginekologowi wspomnieć, że miałaś ostatnio "dziwny" okres. Ale nie musisz przyznawać się do ciąży. Możesz też walnac wprost miałam aborcję i chce rabat
tak tobie nic nie zrobi.. Decyzja należy do Ciebie
Cześć. Możesz spokojnie powiedzieć, że okres Ci się trochę spóźnił, a później był jakiś obfity i dziwny i sama zaczęłaś się zastanawiać czy to aby poronienie nie było. Jeszcze Ci współczuć będzie
(07-03-2018, 13:00)agnia7 napisał(a): [ -> ]Cześć. Możesz spokojnie powiedzieć, że okres Ci się trochę spóźnił, a później był jakiś obfity i dziwny i sama zaczęłaś się zastanawiać czy to aby poronienie nie było. Jeszcze Ci współczuć będzie
Akurat to wydaje się być jakimś pomysłem, chociaż jednak lepiej powiedzieć właśnie tym, że jest możliwość, że to mogło być poronienie