Kobietki, zamówiłam pół roku temu tabletki z Wow. Zatrzymali je celni. Nie upominałam się. Jakiś czas temu dostałam wezwanie na przesłuchanie. Pani powiedziała, że NA PEWNO zostaną mi postawione zarzuty, bo w ustawie jasno jest, że tabletki można przywozić, a nie korzystać z poczty, na własny użytek. Dziś dostałam awizo z prokuratury. Odbiorę dopiero w poniedziałek... Zaraz dostanę zawału. Pomóżcie.
Proponuje poczytać ten dział:
https://www.maszwybor.net/forumdisplay.php?fid=109
Nie robisz nic nielegalnego, prawo pozwala na sprowadzenie do pięciu najmniejszych opakowań na własny użytek
(26-01-2018, 13:08)wrannasz napisał(a): [ -> ]Proponuje poczytać ten dział:
https://www.maszwybor.net/forumdisplay.php?fid=109
Nie robisz nic nielegalnego, prawo pozwala na sprowadzenie do pięciu najmniejszych opakowań na własny użytek
Teoretycznie to wszystko wiem, ale na przesłuchaniu policjantka wyszła zadzwonić do prokuratora i rzekomo była pewna, że zostaną mi postawione zarzuty......
Rzekomo to ja mam dzisiaj wygrać w totolotka
(26-01-2018, 13:15)wrannasz napisał(a): [ -> ]Rzekomo to ja mam dzisiaj wygrać w totolotka
Nie ukrywam, że to przydałoby mi się bardziej
. Czyli nie robi to różnicy, czy sprawą zajmuje się prokuratura w małej mieścinie (mojej), czy w dużym mieście?
Nie ma znaczenia. Przestępstwa nie ma, sprawa będzie umorzona.
A pani policjantka rzekomo powinna znac obowiaxujace w Pl prawo a nie zna
nic nie boj
(26-01-2018, 13:37)BuenosAires napisał(a): [ -> ]A pani policjantka rzekomo powinna znac obowiaxujace w Pl prawo a nie zna nic nie boj
A gdyby jednak to były zarzuty? Co wtedy robić?
Ja również byłam na policji. Mi od razu policjantka, która mnie przesłuchiwała, powiedziała,że niczego nie muszę się obawiać. Nawet zapytałam, czy oddadzą mi te tabletki ;-D. Policjantka odpowiedziała,że nie wie. Kilka dni później dostałam listem poleconym jakieś pismo z prokuratury, nawet dokładnie tego nie przeczytałam, bo i tak to umorzą, bo nic mi nie mogą zrobić. Więc i Ty nie panikuj, bo to co przyszło poleconym do Ciebie, to na pewno to samo pismo,które przyszło do mnie.
(26-01-2018, 13:52)kardag1975 napisał(a): [ -> ]Ja również byłam na policji. Mi od razu policjantka, która mnie przesłuchiwała, powiedziała,że niczego nie muszę się obawiać. Nawet zapytałam, czy oddadzą mi te tabletki ;-D. Policjantka odpowiedziała,że nie wie. Kilka dni później dostałam listem poleconym jakieś pismo z prokuratury, nawet dokładnie tego nie przeczytałam, bo i tak to umorzą, bo nic mi nie mogą zrobić. Więc i Ty nie panikuj, bo to co przyszło poleconym do Ciebie, to na pewno to samo pismo,które przyszło do mnie.
Zazdroszczę takiej policjantki... Moja była straszna i tak mnie nastraszyła, że nie wytrzymam zaraz :/